Fot: Paweł Kołakowski |
Wisła Płock jest silnym zespołem z czołówki ligowej tabeli. Mimo to, nie "przeszli spacerkiem" przez mecz z puławianami. Zdaniem kołowego z Płocka, wszystko wynikało z nerwowości. - Cały mecz był ogólnie nerwowy. Chociaż można powiedzieć, że mieliśmy go pod kontrolą. Skłamałbym mówiąc, że odpuściliśmy ten mecz, żeby zachować siły na finał. W meczu z Azotami straciliśmy dużo sił. Miejmy jednak nadzieję, że nie odbije się to na finałowym meczu - ocenił Kamil Syprzak.
W finałowym meczu, Wisła Płock zagra z Vive Tauron Kielce. Wiślacy już w sobotę mieli rozpocząć pracę nad przeciwnikiem. - Nastroje przed finałem są bardzo dobre. Cieszymy się z pierwszego zwycięstwa. Teraz skoncentrowani od razu przystąpimy do skupienia się na kolejnym przeciwniku - powiedział zawodnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz