Fot: Paweł Kołakowski |
Do KSW 37 zostało już tylko kilka dni. Na ten moment wszystko jest już dopięte na ostatni guzik. - Jak to wszystko zaowocuje zobaczymy trzeciego grudnia w klatce. Mogę jedynie powiedzieć, że robiłem wszystko, by przygotować formę na dzień walki - wyjaśniał fighter.
Rywalem Łukasza Chlewickiego będzie Mansour Barnaoui, który został dokładnie przeanalizowany. - Ja i mój sztab wspólnie pracowali nad tym jak go rozgryźć. Myślę, że to wszystko jest fajnie i pozytywnie poukładane. Jeżeli wszystko zagra, to będzie dobrze - skomentował zawodnik. - Wiesz co, mam szacunek do zawodników, z którymi walczę. Trzeba na wszystko uważać. Taki zawodnik, na takim poziomie, jest bardzo dobry i mocny. Tu trzeba być czujnym na każdej płaszczyźnie - dodał.
Podczas KSW 37 zobaczymy także Filipa Wolańskiego, który trenuje z Chlewickim. "Sasza" jest pewien, że jego młodszy kolega pokaże się z najlepszej strony. - Mogę być nieobiektywny, ale to jest normalna rzecz. Filip jest bardzo dobrym zawodnikiem i jestem przekonany, że da bardzo dobrą walkę. Wiem, że zarówno ja, jak i on będziemy robić wszystko, by to nasze ręce po walce były uniesione w górę - zakończył Chlewicki.
To była wspaniała walka. Pamiętam ją jak dziś
OdpowiedzUsuń