KPR
RC Legionowo w końcu wrócił na zwycięskie tory. Legionowianie pokonali w
czwartek MKS Zagłębie Lubin. - Chcieliśmy zmyć gorycz porażki - mówił po meczu
Michał Prątnicki.
Siedem
ostatnich spotkań zespołu Roberta Lisa zakończyło się porażką. Zdaniem
rozgrywającego KPR-u, najbardziej dotkliwa była przegrana z Meble Wójcik
Elbląg. - Chcieliśmy się odbudować po ciężkim dla nas meczu z Elblągiem.
Troszkę nam opadły po nim morale. Zwłaszcza, że była to sromotna porażka i na
dodatek u siebie. Chcieliśmy zmyć jej gorycz i udało się. Niepotrzebne były te
nerwy w końcówce, bo sami byśmy sobie narobili kłopotów. Zagłębie nas goniło,
ale na szczęście udało się wygrać - skomentował Michał Prątnicki.
Ostatnie
wyniki KPR-u w dużej mierze uzależnione były od fatalnej sytuacji, w jakiej
znalazł się klub. Część zawodników do dziś boryka się z kontuzjami. Mimo tego,
w ekipie Lisa nie brakuje pozytywnej energii. - Z racji tego, że ostatnio jest
nas tak mało i mamy wąską kadrę, zmęczenie z meczu na mecz wzrasta. Nie
narzekamy. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Zostało jeszcze kilka meczów i
będziemy w nich walczyć - stwierdził rozgrywający.
Ten człowiek pokazywał co to jest siła umysłu!
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst <3.
OdpowiedzUsuń