Fot: anett |
- Polska nie jest w najlepszym stanie - ocenił Zbigniew Boniek. - Na piłkę składa się wiele składowych. Są to kluby, jest to piłka amatorska, szkolenia w klubach pierwszo-, drugo- i trzecioligowych. My selekcjonujemy tylko najlepszych i wydaje mi się, że przebiega to prawidłowo. Jednak trzeba zobaczyć, czy z tych najlepszych, uda się stworzyć drużyny, które zagwarantują nasz sukces na arenie międzynarodowej. O tym przede wszystkim myślimy - kontynuował.
Jak dobrze pamiętamy EURO 2012 nie poszło po myśli naszych reprezentantów. Wielkie nadzieje związane z chociażby ćwierćfinałem, po trzech spotkaniach legły w gruzach. Nawet własne stadiony nie pomogły. Do sytuacji sprzed roku wrócił Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Jako kibic reprezentacji narodowej, po EURO 2012, widziałem dzień później reprezentację, która pojechała pod Pałac Kultury. Nie było tam poprzedniego trenera, pojechali tylko piłkarze. Były wielkie deklaracje o tym jak jest smutno, jak nam nie wyszło i wielkie zapewnienia, że zrobimy wszystko, żeby później było jak najlepiej. Można powiedzieć, że z tych zapewnień za dużo nie wyszło. Za każdym razem (to już jest trzeci, czy czwarty raz), na stosie kładzie się trenera. Wydaje mi się, że teraz chcemy uniknąć jakichkolwiek deklaracji, czy pustych słów. Odpowiedzialność jest zawsze zbiorowa. Kto jest odpowiedzialny za wynik? Sztab trenerski i zawodnicy. W naszej rzeczywistości za wynik jest również odpowiedzialny PZPN. Mamy szczególny rodzaj odpowiedzialności i nie chcemy tego zmieniać, nie będziemy z tym walczyć - zapewniał Boniek.
Za nami są również eliminacje do Mistrzostw Świata 2014. Zespół Waldemara Fornalika nie wyszedł z grupy i ostatecznie zakończył rywalizację o bilety do Brazylii. Kibice poniekąd przyzwyczaili się już do porażek swojej drużyny, jednak sami piłkarze chyba nie. - Rozmawiałem z kilkoma piłkarzami. Gdzieś w środku ich to bardzo boli, że nie jadą do Brazylii, ale zdają sobie sprawę, że mają problemy - powiedział Prezes. - Musicie sobie zdawać sprawę, że to nie jest takie łatwe. To są głębokie emocje, ambicje zawodników, trenera. Są różne aspekty, które świadczą o tym, że ta praca nie jest taka łatwa - dodał.
Bycie piłkarzem, czy trenerem niesie za sobą wiele trudności. Jednak szkoleniowiec jest tylko architektem, który wykonuje plany. Natomiast wykonawcami są zawodnicy, których zadaniem jest osiągnięcie danego celu. Wszystko rozgrywa się na boisku, a za wyniki powinni odpowiadać sportowcy. - Ja w to grałem i tego dotykałem przez wiele lat i wiem jak to wygląda. Trener oczywiście jest ważny, ale artystami i wykonawcami tego są piłkarze. Odpowiedzialność jest przede wszystkim zawodników. (...) O rankingach nie decydują trenerzy, tylko piłkarze. Szkoleniowiec ma wielki wpływ na to, jak drużyna wygląda i jak funkcjonują w niej pewne mechanizmy. Jednak najwięcej jest po stronie piłkarzy. To oni strzelają bramki - stwierdził Boniek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz