Jay Silva, fot. Paweł Kołakowski |
Do gali pozostały trzy dni. Jay Silva bardzo dobrze czuje się przed sobotnim pojedynkiem. - Wszystko jest w porządku. Czuję się świetnie - powiedział fighter.
Piotr Strus pobłażliwie wypowiadał się na temat swojego przeciwnika. Bardziej cięty język ma nasz rozmówca, który nie szczędził słów Polakowi. - Nie myślę o nim. Jest dla mnie nikim. Nie znam go i nie chcę go poznać. I cóż... w sobotę zrobię to, co do mnie należy. Nie lubię go. Wygadywał wiele bzdur przed walką. Jeżeli on nie zrobi mi krzywdy, to ja mu to zrobię - ocenił zawodnik.
Wielu kibiców w Polsce w roli faworyta walki Strus vs. Silva widzi Angola. Ten jest zadowolony z takiej opinii wśród rodaków swojego rywala. - Myślę, że polscy kibice są mądrzy. Wiedzą, że jestem od niego lepszy i dlatego tak mówią. Czuję się komfortowo i jestem z tego zadowolony. Muszę teraz zrobić to, czego ode mnie oczekują. Oni wiedzą, że wygram ten pojedynek, ponieważ naprawdę go wygram! - podkreślał Silva.
A co będzie jeżeli Angol wygra pojedynek? Kogo widziałby w roli kolejnego przeciwnika? - Ktokolwiek. Nie myślę o moich przeciwnikach. Kogokolwiek bym dostał, wychodzę z nim walczyć. Chciałbym dostać jakąś większą szansę, może nawet walczyć z Mamedem, jeden raz. Oczywiście nie teraz. Rozumiesz? Myślę, że na to zasługuję. Jeżeli odniosę dwa, trzy zwycięstwa, to zasłużę na coś większego, zasłużę na Mameda - zakończył Silva.
Według mnie Piotr Strus w walce z Silvą był o klasę lepszy.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że drodzy sędziowie byli widocznie zapatrzeni na Ring girls ;)
Pozdrawiam
Silva po prostu pajacował, a Strus po prostu go wypunktował. Piotrek wygrał tą walkę! Cała hala była zdziwiona tym werdyktem... Wypowiedzi Jaya po walce - kompromitacja. Powinien wylecieć z KSW na zbity pysk!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie częściej ;)
Na pewno będę tu zaglądał :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również czasem do mnie.
Pozdrawiam