niedziela, 26 kwietnia 2015

Piotr Chrapkowski: "Gra z orzełkiem na piersi to przyjemność"

W pierwszym meczu Finału Pucharu Polski zobaczymy Vive Tauron Kielce, które w sobotę pokonało Górnik Zabrze i tym samym wywalczyło sobie awans. Czy obrończy pucharu ponownie okażą się najlepsi? - Damy z siebie wszystko - zapewniał Piotr Chrapkowski. 

anett: W pierwszej połowie złapaliście mały przestój, wtedy Górnik Zabrze wyszedł nawet na prowadzenie. Z czego wynikała ta słabsza dyspozycja?
Piotr Chrapkowski:
Zawsze zdarzają się słabsze momenty w meczu. Tym razem dopadł nas w pierwszej połowie. Później jednak wróciliśmy do naszej gry i kontrolowaliśmy wynik. Cieszymy się z tego zwycięstwa.

Czy było coś, czym Górnik was zaskoczył?
Byliśmy przygotowani, więc niczym nas nie zaskoczyli. Owszem było kilka elementów, których nie wykonaliśmy tak dobrze, jak powinniśmy. Z tego powodu traciliśmy między innymi bramki z koła. Z tego co pamiętam to chyba trzy pod rząd. To była taka nasza mała bolączka, ale poza tym było ok.


Ty jako reprezentant masz bardzo napięty grafik. Teraz grasz w Pucharze Polski, za tydzień zagrasz na majowym turnieju. Nie obawiasz się o swoją kondycję?
Niekoniecznie. To są mecze, które mamy w sezonie, więc jesteśmy cały czas w grze. Jesteśmy przygotowani do takich obciążeń. Jedziemy reprezentować barwy Polski najlepiej jak tylko potrafimy, bo gra z orzełkiem na piersi to sama przyjemność.

Poza tym takie turniej będzie idealną okazją do promowania polskiego szczypiorniaka. Choć mniemam, że po mistrzostwach świata już jesteście bardziej rozpoznawalni.
Tak. Na pewno piłka nożna stała się bardziej popularna. Sukcesy reprezentacyjne powodują większa zainteresowanie piłką ręczną. Cieszymy się, że jest coraz więcej kibiców, coraz większa świadomość i chęć śledzenia tej dyscypliny. Dlatego też mamy nadzieję, że w Krakowie również będzie się to czuło.

Prócz występów na polskich parkietach, czeka was również Final Four Ligi Mistrzów. Pierwszym waszym rywalem będzie Barcelona. Jak zapatrujecie się na to spotkanie?
Na razie jest jeszcze za wcześnie by o tym myśleć. Teraz mamy mecz finałowy Pucharu Polski, później półfinały i finały ligowe. Trzeba po kolei wygrywać każdy kolejny mecz, a później przyjdzie czas, by skupić się na Barcelonie.

Po raz kolejny zagracie w finale Pucharu Polski. Czy będzie powtórka z rozrywki?
Chcielibyśmy obronić ten Puchar Polski. Wiemy, że nie będzie to łatwe zadanie. Damy jednak z siebie wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz