piątek, 2 maja 2014

Aslambek Saidov: "Nie będę się oszczędzać"

W jednej z najważniejszych walk majowej gali KSW27 wystąpi Aslambek Saidov, który ponownie zmierzy się z Borysem Mańkowskim o pas. - Nie chciałbym stracić tego trofeum - powiedział w rozmowie ze mną Saidov.



anett: Będzie to pana kolejna walka o pas. Odczuwa pan jakąś tremę?
Aslambek Saidov:
Nie, nie. Wiadomo, to jest obrona pasa i nie chciałbym stracić tego trofeum. Jednak uważam, że jest to dla mnie większa motywacja. Bardziej przykładam się na treningach, bo chcę wygrać tą walkę.

Czy do tej pory miał pan jakieś problemy z przygotowaniami?
Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Nie mam żadnych kontuzji, jestem zdrowy. Także wszystko przebiega tak jak powinno. Myślę, że będzie dobrze.

Do walki pozostało już niewiele czasu. Na czym teraz będzie pan się głównie skupiał?
Jeżeli chodzi o przygotowania, to oczywiście trenerzy tutaj decydują o tym. Będę w treningu siłowym, będę ćwiczył również wytrzymałość. Dopiero w ostatnim tygodniu będzie to trening rozluźniający i szybkościowy. Końcówka będzie spokojna.

Borys Mańkowski miał bardzo długą przerwę. Myśli pan, że to podziała na jego niekorzyść?
Rzeczywiście miał długą przerwę, jednak widać, że po ostatniej walce doszedł już do siebie. Jest obecnie całkiem zdrowy, więc uważam, że to raczej nie będzie działało na jego niekorzyść.

W najbliższej walce będzie pan bardziej ostrożniejszy i mniej brutalny (śmiech)?
Mniej brutalny (śmiech)... Nie wiem czy będę bardziej ostrożniejszy. Na pewno będę chciał wygrać tą walkę. W związku z tym, po prostu nie będę się oszczędzać. Dam z siebie wszystko.

Trzy ostatnie walki były przez pana wygrane. Rozumiem, że zamierza pan podtrzymać tą dobrą passę, tak?
Oczywiście, że tak. Nie biorę innego scenariusza pod uwagę.

Obrona tego pasa może otworzyć panu drzwi do UFC. Jeżeli pojawiłaby się propozycja, to by pan ją przyjął?
Gdyby była propozycja... Nie wiem, ciężko mi powiedzieć. Na razie jestem w KSW i jest mi tutaj bardzo dobrze. W tej chwili nigdzie się nie wybieram.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz