niedziela, 27 kwietnia 2014

Rafał Buszek: "Dobrze, że będzie piąty mecz"

Indykpol AZS Olsztyn po sobotniej porażce nie schował głowy w piasek. W niedzielnym meczu podopieczni Krzysztofa Stelmacha wyszli w pełni zmobilizowani i wygrali spotkanie. Tym samym przedłużyli walkę o piąte miejsce. - Może i dobrze, że będzie ten piąty mecz. Będzie to bardziej sprawiedliwe - mówił po meczu Rafał Buszek.

anett: Gratuluję zwycięstwa. Mam wrażenie, że wygraliście ten mecz już w trzecim secie.
Rafał Buszek:
Można tak powiedzieć. Wygraliśmy, bo graliśmy dzisiaj dużo lepiej niż wczoraj. Rozpoczęliśmy nieco ospale. Niby wygraliśmy pierwszego seta, ale to nie była nasza gra. Tak naprawdę dopiero po tej dziesięciominutowej przerwie powoli wracaliśmy do naszej gry.

Mieliście krótką przerwę między meczami. Udało wam się coś jeszcze przećwiczyć?
Nie ma szans, żeby przećwiczyć, czy poprawić jakieś elementy, ponieważ jest już koniec sezonu. To są ostatnie mecz i teraz można bazować tylko na tym, co się do tej pory wypracowało przez całe ligowe rozgrywki.


Mimo wszystko wasza gra wyglądała dziś o wiele lepiej.
Myślę, że w takich dwumeczach najważniejsza jest regeneracja. Szczerze mówiąc, to troszeczkę obawiałem się tego meczu... Wiadomo, wczoraj zagraliśmy pięć setów i nie ma co ukrywać, ale jest to dla nas męka. Poza tym mamy cały sezon w nogach. Jednak cieszymy się z dzisiejszego wyniku.

Dlatego też schodzicie z boiska w lepszych humorach niż wczoraj.
Można powiedzieć, że wszystkie drużyny, które przegrywają w piątym secie mogą mieć kwaśną minę. Wtedy jest ta myśl, że dali z siebie wszystko, ale i tak czegoś zabrakło. Tie-break to jest loteria i gdybyśmy wczoraj wygrali, to mielibyśmy wakacje i piąte miejsce. Cóż... taki jest sport. Może i dobrze, że będzie ten piąty mecz. Będzie to bardziej sprawiedliwe.

Skra po przerwie wróciła na fotel lidera. Zasłużenie?
Oczywiście, że zasłużenie. Skra zdecydowanie, w trzech meczach wygrała ten finał. Przez cały sezon pokazywali, że są w wyśmienitej formie, że mają mocną ekipę. Z tego co oglądałem, a nie widziałem wszystkich meczów, ale co nieco słyszałem, to zdecydowanie lepiej grali od przeciwnika, także brawo dla nich.

Znalazł się pan w szerokiej kadrze Polski. Był pan zaskoczony decyzją Stephana Antigi?
Zaskoczony może nie byłem. Trener dzwonił do wszystkich zawodników, także niespodzianki nie było. W reprezentacji zawsze są najlepsi, dlatego cieszę się z tego powołania. To jest miłe, że jest się docenionym przez takiego zawodnika, a teraz już trenera.

A ma pan jakieś oczekiwania wobec reprezentacji?
Jadę na pewno, żeby powalczyć i zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.

W takim razie życzę powodzenia. Dziękuję za wywiad.
Dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz