W sobotę, w warszawskiej hali Torwar,
odbędzie się gala KSW 34. W jednej z walk wieczoru weźmie udział Mistrz
polskiej Federacji - Artur Sowiński. Polak po raz pierwszy będzie bronił
swojego pasa i jak zapowiada, nie zamierza go nikomu odstępować.
Aneta Dorotkiewicz: Jak się pan czuje przed walką?
Artur Sowiński: Ogólnie jest bardzo dobre samopoczucie. Humor
dopisuje, wszystko dopisuje, zdrowie również. Została tylko waga,
ale przewidywaliśmy, że tak będzie (śmiech). Także nie ma zaskoczenia.
W sobotę po raz pierwszy będzie pan bronił pasa. Czy wywołuje to jakieś dodatkowe emocje, bądź tremę?
Jeżeli nawet pojawiają się dodatkowe emocje, to określiłbym to jako
podniecenie ze względu na to, że po raz pierwszy będę przed możliwością
obrony pasa. Nie jest to jakiś stres. Bardziej jest to ekscytacja,
że nie tylko wygram walkę, ale również obronię pas.
Skoro takie jest zamierzenie, to podejrzewam, że przygotowania przebiegały po pana myśli.
Tak, przebiegały bardzo dobrze. Obyło się bez kontuzji. Szczerze mówiąc
nie mam na co narzekać. Jakbym musiał szukać jakiegoś elementu, to chyba
tylko na siłe.
Co pan sądzi o swoim rywalu?
Jest to zawodnik bardzo solidny, mocny. Jest z Brazylii, a więc z daleka i mam nadzieję, że podróż go zmęczy (śmiech).
Fabiano Silva da Conceicao jest debiutantem KSW. Nie uważa pan, że za wcześnie otrzymał walkę, której stawką jest pas?
Nie. Jest mi to całkowicie obojętne. Jeżeli Federacja KSW uznała, że on
zasługuje na taki pojedynek, to na pewno tak jest. Jest bardziej
doświadczony ode mnie, ma więcej zwycięstw, dlatego też nie dziwię się,
że dostał tę walkę.
Na koniec zapytam jeszcze, jak się pan czuje jako Mistrz KSW?
Jest to bardzo miłe uczucie, dlatego będę starał się je pielęgnować i zachować jak najdłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz