Fot: Paweł Kołakowski / www.pawelkolakowski.pl |
Zespołowi z Warszawy niedzielny mecz od początku nie układał się po ich myśli. O ile w spotkaniach z Asseco Resovią Rzeszów, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskim Węglem widzieliśmy determinację, ambicję i zaangażowanie, o tyle w meczu przeciwko wicemistrzom Polski tego wszystkiego zabrakło. - Popełniliśmy dużo błędów w ataku... W sumie to w każdym elemencie zagraliśmy słabo. Natomiast Skra Bełchatów pokazała się z bardzo dobrej strony. To są tacy zawodnicy, że grają takie mecze cały czas na takim poziomie. Dzisiaj mogliśmy zobaczyć widoczną różnicę klas pomiędzy nami - ocenił Artur Szalpuk.
Przed meczem AZS informował kibiców, że stanie na wysokości zadania i w meczu przeciwko Skrze Bełchatów zagra bez kompromisowo i odważnie. Jednak jak się później okazało, siatkarze nie wywiązali się z tej obietnicy. - Nie wiem, czym to było spowodowane. Chcieliśmy wygrać ten mecz... Nie udało się i postaramy się o tym jak najszybciej zapomnieć, ponieważ w środę czeka nas bardzo ważny mecz z Treflem Gdańsk - powiedział przyjmujący.
LOTOS Trefl Gdańsk już w środę zagra mecz z "Inżynierami" na ich terenie. Ten wyjazd będzie dla nich niezwykle ważny, ponieważ obecnie zajmują oni dziewiątą lokatę, a tylko osiem drużyn może zakwalifikować się do kolejnej fazy. Jednak siatkarze Politechniki nie zamierzają oddać im cennych punktów, bo planują zwyciężyć. - Damy radę! Musimy, bo tym meczem możemy sobie zagwarantować miejsce w play-offach. Będzie trzeba walczyć o te punkty - zakończył Szalpuk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz