sobota, 17 października 2015

Michał Potera: "Postaramy się sprawić niespodziankę z najlepszymi"

W piątkowy wieczór Indypol AZS Olsztyn pokonał LOTOS Trefl Gdańsk w pierwszym meczu X Memoriału Zdzisława Ambroziaka. Po spotkaniu zapytałam libero olsztyńskiej drużyny między innymi o kolejną wygraną nad gdańszczanami, o obecną formę drużyny, a także o cele na przyszły sezon. Enjoy!

anett: Spodziewaliście się takiego gładkiego 3:0?
Michał Potera:
Nie, nie spodziewaliśmy się. Myśleliśmy, że LOTOS za te sparingi, które wcześniej wygrywaliśmy, będą chcieli się zrewanżować. Także wyszliśmy mocno skoncentrowani. Co prawda późna godzina meczu temu nie sprzyjała, ale całe szczęście postawiliśmy kropkę nad "i". W pierwszym i trzecim secie było gorąco, ale udało się wygrać 3:0. Gładko nie było, z wyjątkiem drugiego seta. Trzeci był trudny, ale cieszymy się, że nawet jednego seta nie oddaliśmy rywalowi.

Liga za chwilę ruszy, kończycie okres przygotowawczy. Jak teraz wygląda forma twojej drużyny?
Oby ta forma sparingowa trwała jak najdłużej, bo cały czas wygrywamy. W zeszłym sezonie dużo sparingów przegrywaliśmy i przegrywaliśmy również w lidze. Wierzę, że w tym sezonie sytuacja się odwróci i te wygrane sparingi nie będą tylko słodyczą przed sezonem, tylko faktycznie przełoży się to na zwycięstwa w rundzie zasadniczej. Takiego wyniku jaki padł w meczu z LOTOS-em nawet bym sobie nie wymarzył w zeszłym sezonie. Poczekajmy jednak na powrót wszystkich zawodników do zespołów i wtedy na spokojnie popracujemy pod kątem każdej drużyny. Wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.


Jak minął okres przygotowawczy? Trener dał wycisk?
To był najdłuższy okres przygotowawczy jaki w życiu przeszedłem, bo trwał dwanaście, czy trzynaście tygodni. Już nawet nie chcę liczyć. Faktycznie było bardzo ciężko. Oczywiście nie obyło się bez drobnych, czy większych urazów. Na finiszu wszystko jednak wskazuje na to, że do startu ligi wszyscy będziemy zdrowi. Waliński do nas wraca. Mam nadzieję, że zawodnicy z zagranicy, którzy do nas dojadą po mistrzostwach Europy też będą zdrowi i że pełną parą wejdziemy do tych rozgrywek. Mamy nadzieję, że przez ten czas naładowaliśmy akumulatory na sto procent, że odpalimy i będziemy wygrywać.

Jak ci się mieszka w Olsztynie? Nie tęsknisz za Warszawą?
Jestem w Olsztynie już drugi sezon. Miasto znam bardzo dobrze i zżyłem się z nim. Za Warszawą oczywiście tęsknię. To jest inny klimat. Jest to dużo większe miasto, więcej atrakcji. Olsztyn też jednak ma czym się wyróżniać. Jest dużo jeziorek, piękne tereny. Każde z tych miast ma swój urok. Jak się wraca na warszawską halę, to wracają wspomnienia, fajne sezonu. Cóż... może jeszcze kiedyś uda się tutaj zagrać. Kto wie?

A czego możemy życzyć tobie i twojej drużynie na nowy sezon?
Przede wszystkim zdrowia, bo zdrowie jest najważniejsze. W drugiej kolejności na pewno dużo zwycięstw. W tym sezonie będą one szczególnie ważne, bo wiadomo jak wygląda runda zasadnicza. Nie można sobie odpuścić początkowych meczów, czy zagrać parę słabszych spotkań. Trzeba być od pierwszego do ostatniego meczu w pełni skoncentrowanym i zdobywać tyle punktów, ile się tylko da, bo później może nie być czasu na naprawę tych błędów.

Macie jakieś konkretne cele na zbliżający się sezon ligowy?
Nie rozmawialiśmy o konkretnych celach, o konkretnych miejscach, które mamy zająć. Będziemy jednak celować w jak najwyższe miejsca. Po pierwszych kilku kolejkach coś w tej kwestii się wykrystalizuje. Zobaczymy jak wyglądają poszczególne zespoły. Na dzień dzisiejszy połowa plusligowych zespołów jest jeszcze rozbita po rozgrywkach reprezentacyjnych. W związku z tym nie można jeszcze nic powiedzieć na temat potencjału naszych rywali. Myślę jednak, że każda drużyna będzie w naszym zasięgu. Może poza Resovią, która wydaje się być poza nim. Cóż... nie składamy broni i postaramy się sprawić niespodziankę z tymi najlepszymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz