poniedziałek, 8 grudnia 2014

Robert Radomski: "Jestem bardzo szczęśliwy"

Pierwszą walką gali KSW 29, która w minioną sobotę odbyła się w Kraków Arenie, był pojedynek Roberta Radomskiego z Mateuszem Piskorzem. Obaj zawodnicy pokazali się z dobrej strony, a o wyniku zadecydowała punktacja sędziów, która jak się okazało, była na korzyść fightera Silesian Cage Club.

Podczas pierwszej gali KSW 29 oglądaliśmy zaciętą rywalizację. Panowie nie szczędzili sobie mocnych ciosów na twarz i nogi. Po pojedynku Robert Radomski miał problemy z chodzeniem. - Jestem troszeczkę obolały po walce i zmęczony, ale bardzo szczęśliwy - mówił zawodnik.

Mimo, że zwycięzcą tego pojedynku okazał się fighter z Katowic, to trzeba przyznać, że Mateusz Piskorz również pokazał się z dobrej strony. Jak jednak twierdzi Radomski, jego przeciwnik nie zagroził mu na tyle, by wygrać walkę. - Niczym mnie nie zaskoczył. Myślę, że robił wszystko tak, jak się spodziewałem. Nie próbował nawet obalać. Była twarda, mocna stójka. Tak jak mówiłem, nie było zaskoczenia, ale to na pewno bardzo twardy, wymagający rywal. Mateusz wygrał pierwszą rundę, natomiast już drugą wygrałem ja. Poczułem, że Mateusz, w połowie drugiej rundy zaczął słabnąć - ocenił Radomski.


Przed sobotnią galą, właściciel Federacji KSW zapowiedział, że pierwsza walka może wyeliminować któregoś z zawodników. - Oczywiście są takie obawy. Co prawda chłopcy mają trochę niefortunne te swoje przegrane. To nie było tak, że przeciwnicy ich zdeklasowali. Były one może związane lekkimi kontuzjami i tym, że zawodnicy nie wychodzili do walki w pełni swoich sił. To były obiektywne przyczyny, które uniemożliwiły im w pełni pokazanie swoich umiejętności - mówił Martin Lewandowski. Zwycięstwo, którego dokonał Radomski znacznie poprawiło jego sytuację w Federacji KSW. - Myślę, że zostaję i będę dalej walczył - skomentował zawodnik.

A jakie plany ma Radomski na najbliższe dni? - Będzie dwa tygodnie odpoczynku, a później chciałbym od razu wskoczyć w kolejne przygotowania i z tego rozpędu wbić w kolejną walkę - zapowiedział.

Radomski ma długą listę podziękowań, które kieruje do swoich kolegów, trenerów i sponsorów. - Podziękowania przede wszystkim kieruję do chłopaków z klubu i trenerów Tomasza Brondera, Dariusza Janga, dla chłopaków z Berserkers Team Bielsko-Biała, dla chłopaków z Bratysławy, którzy pomagali mi w sparingach. Dziękuję również sponsorom, a więc klubowi Spirz Katowice, One World Travel Biuro Podróży z Mikołowa, Centrum Odnowy Biologicznej w Katowicach, Tommed w Katowicach. Firmie mięśnie.pl dziękuję za odżywki. Łukaszowi Ogórkowi, który jest specjalistą od odżywek. Dziękuję Sławkowi Lasiewiczowi za przygotowanie fizyczne do tej walki. Dziękuję również żonie i całej rodzinie za wsparcie - zakończył Radomski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz