wtorek, 24 września 2013

Zaległy wywiad z Teodorem Salparovem

Bułgarzy po zaciętej walce poddali się w tie-breaku reprezentacji Niemiec. Zdaniem bułgarskiego libero, ich rywale byli lepiej przygotowani.


Mecz zaczął się niezwykle wyrównanie. Pierwszy set rozstrzygnęła gra na przewagi. Po kolejnych dwóch partiach wszystko wskazywało na to, że to Bułgarzy będą triumfować w tym spotkaniu. Jednak w ostatniej chwili wszystko się odwróciło i ostatecznie to Niemcy cieszyli się z wygranej. - Nie wiem co się stało... Straciliśmy szansę w pierwszym secie, mimo że mieliśmy dobry kontratak i kilka piłek setowych. W drugim i trzecim secie pokazaliśmy naszą siatkówkę i wygraliśmy te partie. Jednak Niemcy się nie poddali i skutecznie walczyli w czwartej odsłonie, co zakończyło się naszą porażką. Nasi rywale są dobrze przygotowani fizycznie i kondycyjnie. W niewiarygodny sposób pokonali Rosjan. Być może to ich napędziło i dlatego pokonali nas w tie-breaku. Mimo wszystko jestem zadowolony z naszej gry. Stworzyliśmy zgrany kolektyw - podsumował Teodor Salparov.

Ostatnim rywalem podopiecznych Camillo Placiego będą Rosjanie. Gra z tym zespołem na pewno nie będzie prosta. - Z pewnością nie jest to łatwy rywal. Zawsze mecze z nimi są dla nas ciężkie. Cały czas mamy nadzieję, więc zobaczymy co stanie się w niedziele - ocenił libero.

W gdyńskiej hali pojawiło się wielu bułgarskich kibiców. Siatkarz był zadowolony z tak licznego ich przybycia. - To wspaniałe uczucie, że kibice są z tobą w takich sytuacjach - powiedział siatkarz.
A jak zawodnik czuje się w naszym kraju? - Czuję się tutaj perfekcyjnie. Uważam, że jest tutaj bardzo dobra organizacja, jedna z najlepszych na świecie. Macie również fajna halę. Bardzo dobrze gra mi się w Polsce - zakończył Salparov.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz