Bułgarzy po zaciętej walce poddali się
w tie-breaku reprezentacji Niemiec. Zdaniem bułgarskiego libero, ich
rywale byli lepiej przygotowani.
Mecz zaczął się niezwykle
wyrównanie. Pierwszy set rozstrzygnęła gra na przewagi. Po kolejnych
dwóch partiach wszystko wskazywało na to, że to Bułgarzy będą triumfować
w tym spotkaniu. Jednak w ostatniej chwili wszystko się odwróciło
i ostatecznie to Niemcy cieszyli się z wygranej. - Nie wiem co się
stało... Straciliśmy szansę w pierwszym secie, mimo że mieliśmy dobry
kontratak i kilka piłek setowych. W drugim i trzecim secie pokazaliśmy
naszą siatkówkę i wygraliśmy te partie. Jednak Niemcy się nie poddali
i skutecznie walczyli w czwartej odsłonie, co zakończyło się naszą
porażką. Nasi rywale są dobrze przygotowani fizycznie i kondycyjnie.
W niewiarygodny sposób pokonali Rosjan. Być może to ich napędziło
i dlatego pokonali nas w tie-breaku. Mimo wszystko jestem zadowolony
z naszej gry. Stworzyliśmy zgrany kolektyw - podsumował Teodor Salparov.
Ostatnim rywalem podopiecznych Camillo Placiego będą Rosjanie. Gra z tym zespołem na pewno nie będzie prosta. - Z
pewnością nie jest to łatwy rywal. Zawsze mecze z nimi są dla nas
ciężkie. Cały czas mamy nadzieję, więc zobaczymy co stanie się
w niedziele - ocenił libero.
W gdyńskiej hali pojawiło się
wielu bułgarskich kibiców. Siatkarz był zadowolony z tak licznego ich
przybycia. - To wspaniałe uczucie, że kibice są z tobą w takich
sytuacjach - powiedział siatkarz.
A jak zawodnik czuje się w naszym kraju? - Czuję
się tutaj perfekcyjnie. Uważam, że jest tutaj bardzo dobra organizacja,
jedna z najlepszych na świecie. Macie również fajna halę. Bardzo dobrze
gra mi się w Polsce - zakończył Salparov.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz