niedziela, 29 września 2013

Maria Liktoras: "Nie wyobrażam sobie, żeby miało mnie to ominąć"

Tydzień temu odbył się wyjątkowy mecz. "Złotka" obchodziły swój jubileusz i z tej okazji zmierzyły się z obecną reprezentacją pod wodzą Piotra Makowskiego. Spotkanie zakończyło się remisem, ale siatkarki były zadowolone, że ponownie mogły razem zagrać.

Jedną z zawodniczek, która przybyła do gdyńskiej hali widowiskowo-sportowej była Maria Liktoras. Siatkarka zakończyła już karierę zawodową, ale cieszyła się, że ponownie wyszła na boisko. - Nikt mnie nie namawiał. Bardzo chciałam tutaj przyjechać. Nie wyobrażam sobie, że miałoby mnie to wszystko ominąć. Zabawnie mi się grało, z pewną obawą, ale mecz był fajny - powiedziała po spotkaniu środkowa.

Liktoras zdobyła w tym meczu kilka cennych punktów, ale jak podkreśla to już nie ta gra co kiedyś. - Głowa nie zapomniała. Jednak ręce i nogi nie zawsze idą z nią w parze. Najważniejsze, że zostałam cała - zażartowała siatkarka.

Dziesięć lat minęło od zdobycia złotego medalu naszych reprezentantek. Jak "Złotka" pamiętają turniej? - Zawsze będę wspominać te mistrzostwa jako jedno z bardzo fajnych osiągnięć sportowych w moim życiu. Nic tego nie zmieni, ani lata, ani inne wydarzenia. Jest to coś, co często się nie spotyka i na pewno będę miło do tego wracać - wyjaśniła zawodniczka.

Wśród dawnej drużyny Andrzeja Niemczyka zabrakło Agaty Mróz-Olszewskiej. Jej koleżanki nadal mają ją w sercach i pamięci. - Myślę, że będziemy pamiętali ten nieszczęśliwy koniec. Natomiast samą Agatę będę wspominać jak każdą inną dziewczynę. Była fajna, młoda, bardzo pracowita i cóż... szkoda, że jej nie ma - powiedziała Liktoras.

Podczas jubileuszowego meczu trwała akcja propagowania krwiodawstwa. Była środkowa zechciała ocenić to przedsięwzięcie. - Jestem w banku danych komórek macierzystych. Natomiast do szpiku jeszcze nie podeszłam z racji tego, że była zabawa w macierzyństwo. Jednak uważam, że taka baza powinna być jak największa, żeby każdy człowiek w razie problemów, mógł szybko pozyskać dawcę - apelowała siatkarka.

Liktoras zakończyła karierę zawodową, ale nadal czynnie uczestniczy w siatkarskim życiu. - Jestem trenerem Szkoły Mistrzostwa Sportowego, jestem prezesem drugoligowego klubu, a prócz tego jestem radną miasta Szczecin - zakończyła środkowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz