sobota, 5 października 2013

Paweł Woicki: "Jak najdłużej będę z Politechniką"

Woicki oficjalnie w AZS-ie Politechnika Warszawska i oficjalnie na łamach mojego bloga. Zapraszam do lektury ;)

VIII Memoriał Ambroziaka trwa w najlepsze. AZS Politechnika Warszawska zagra w niedzielę w finale z Sir Safeta Perugia. Wśród "Inżynierów" na pewno zobaczymy Pawła Woickiego, który oficjalnie dołączył do zespołu z Warszawy.


Siatkarz od dłuższego czasu trenuje z warszawskim klubem i w związku z tym, w sezonie 2013/2014 będziemy oglądać go w barwach Politechniki. - Mogę tylko powiedzieć, że w niedzielę o godzinie 15:00 jestem na meczu finałowym (śmiech). Staram się nie wybiegać za daleko w przyszłość. Myślę, że będę jak najdłużej tutaj, z Politechniką. Jednak jeżeli znajdę jakiś klub do grania w pełnosezonowym wymiarze, to będę musiał się niestety pożegnać z tą drużyną, aczkolwiek czuję się w niej rewelacyjnie - wyjaśnił Paweł Woicki.

Nowy sezon, nowy klub, nowe wyzwania. Czy rozgrywający jest zadowolony z takiego obrotu sprawy? - Powiem tak, na pewno będę się bardzo cieszył siatkówką. Ogromną przyjemność sprawia mi przychodzenie tutaj na treningi oraz rozgrywanie meczów z tą drużyną - powiedział rozgrywający.

Teraz siatkarz pracuje pod skrzydłami Jakuba Bednaruka. Zawodnik nie ma zastrzeżeń do nowego trenera. - Jakbym powiedział w samych superlatywach to by było włazidupstwo, a jakbym źle, to też by nie było dobrze. Ja mam swoje zdanie i ludzie, z którymi rozmawiam prywatnie mogli je poznać. Myślę, że w publicznych pogadankach mówienie, że jest to wspaniały trener to też troszeczkę średnio, ale nie mówię również, że jest źle - wymijająco odpowiedział rozgrywający.

Od początku trwania Memoriału Ambroziaka siatkarze ze stolicy sumiennie odrabiają lekcje, ciężko pracują i w rezultacie wygrywają kolejne spotkania. Zdaniem nowego rozgrywającego jest to zasługa ambitnej gry młodych zawodników. - Szczerze, to możemy być zadowoleni z pewnych elementów. Zwłaszcza z tego, że młodzi zawodnicy dają sobie radę z przeciwnikami z górnej półki. Presja jest mniejsza, ale na pewno dla nich jest to duże wyzwanie rozegranie takiego spotkania. Fajnie, że sobie z tym poradzili - skomentował Woicki.

Bednaruk cały czas wystawia Woickiego w pierwszym składzie. Podczas niedzielnego finału spodziewamy się takiej samej decyzji. - Myślę, że jest to spowodowane przede wszystkim tym, że ja od jakiegoś czasu trenuję z tymi chłopakami. Tak około miesiąca. Juraj, który przyjechał w poniedziałek nie miał okazji jeszcze poznać chłopaków i stąd jakaś tam moja przewaga - powiedział zawodnik.

Woicki zapytany o życzenia na nowy sezon odpowiedział: Można mi życzyć zdrowia, bo ono jest najważniejsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz