Wielka gwiazda skoku wzwyż - Blanka
Vlasić, pojawiła się na 15. Halowych Mistrzostwach Świata - Sopot 2014.
Chorwatka mimo słabego miejsca jest zadowolona z udziału w zawodach. -
Wysokość nie jest taka jakbym chciała, ale wracam do formy -
skomentowała skoczkini wzwyż.
Reprezentantka Chorwacji
podczas finału skoku wzwyż oddała trzy poprawne skoki. Zawodniczka nie
przekroczyła jednak wysokości 1.97 m. Ostatecznie zakończyła rywalizację
z wynikiem 1.94 m i z tym rezultatem uplasowała się na szóstej pozycji.
- Było dobrze. Powoli wracam na dobrą drogę. Myślę, że na dzień
dzisiejszy najważniejsze jest to, że udało mi się wykonać poprawne
skoki. Wysokość jeszcze nie jest taka jakbym chciała, ale wracam
do formy. Skakałam dwa dni w normie, nie doznałam żadnych urazów, więc
jest okej - podkreślała Blanka Vlasić.
Chorwatka
jest jedną z niewielu gwiazd, które preferują udział w zawodach zarówno
w sezonie zimowym, jak i letnim. Skoczkini nie ukrywa jednak, że woli
startować latem. - Wiesz... Zawsze jest coś wyjątkowego w sezonie
letnim. Właśnie wtedy odbywają się najciekawsze i najważniejsze imprezy.
Jednak te mistrzostwa były niesamowite. Co najważniejsze nie musieliśmy
martwić się o pogodę (śmiech) - zażartowała zawodniczka.
W finale skoku wzwyż udział wzięły dwie reprezentantki Polski. Justyna Kasprzycka zajęła czwarte miejsce, natomiast Kamila Lićwinko pierwsze ex aequo z Marią Kuchiną. Polki wypadły bardzo dobrze i zyskały w oczach ich rywalki. - Polskie
zawodniczki pokazały się na tych mistrzostwach z bardzo dobrej strony.
Obie prezentują wysoki poziom - tak wysoki, jak wysoko skaczą. Lićwinko
zdobyła złoty medal i to świadczy o jej klasie - oceniła Chorwatka.
15.
Halowe Mistrzostwa Świata trwały trzy dni. Każdego dnia sopocko-gdańska
ERGO Arena była wypełniona po brzegi. Oprawa zawodów wypadła "na plus",
co również podkreślała wielokrotna medalistka skoku wzwyż. - Polscy
kibice są fantastyczni. Wiele osób z Polski obserwuje mnie
na Instagramie i są naprawdę wspaniali. Przede wszystkim są otwarci
i przyjaźni. Nawet spotykając ich na ulicy, zawsze pomogą w momencie,
kiedy nie wiesz gdzie się znajdujesz (śmiech). Cieszę się, że byłam
w Sopocie. Podoba mi się to miasto i będę miała miłe wspomnienia - podsumowała skoczkini.
A co czeka ją w najbliższej przyszłości? - Będę
musiała zadbać o swoje zdrowie, by wrócić do formy. Później na pewno
wystartuję podczas imprez krajowych, jak również liczę na udział
w mistrzostwach Europy - zakończyła Vlasić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz