Jednym z lekkoatletów, który już kilka lat temu mnie urzekł jest młody Katarczyk, który reprezentuje swój kraj w skoku wzwyż. Mutaz Barshim został złotym medalistą 15. Halowych Mistrzostw Świata - Sopot 2014. Sprawdźcie co miał do powiedzenia po zawodach.
Ostatniego
dnia zawodów odbywających się w Sopocie mieliśmy okazję oglądać
najlepszych skoczków wzwyż na świecie. Wśród nich nie zabrakło również
zawodnika z Kataru, który podbił serca nie tylko Polaków, ale również
pozostałych kibiców.
Mutaz Barshim w finale
skakał bezbłędnie. Rozstrzygającą wysokość (2.38 m) pokonał już
w pierwszej próbie. Ta sztuka nie udała się rosyjskiemu lekkoatlecie - Ivanowi Uchovi,
który zaliczył tą wysokość dopiero w trzecim skoku. To zadecydowało
o kolejności medali. Złoto powędrowało do Katarczyka, natomiast Rosjanin
musiał otrzeć łzy srebrem.
Po zawodach zapytaliśmy Barshima
o jego odczucia odnośnie dyspozycji swojego rywala. Ten jednak nie
potrafił wytłumaczyć przyczyny dezorientacji przeciwnika. - Nie
wiem... Myślałem tylko o sobie (śmiech). Nie mam pojęcia dlaczego poszło
mu tak, a nie inaczej. Najważniejsze jest jednak to, że wygrałem
i jestem z tego bardzo zadowolony - skomentował Barshim.
Wynikiem
2.38, Katarczyk pokonał halowy rekord Azji. Zawodnik jest obecnie
podwójnym rekordzistą Azji, ponieważ ma najlepsze wyniki w skoku wzwyż
zarówno na stadionie, jak i na hali. - Czuję się wspaniale. To niesamowite uczucie. Do tego zdobyłem kolejny złoty medal i to w takich zawodach. Bardzo się cieszę - powiedział skoczek.
Katarczyk pracuje pod okiem polskiego trenera - Stanisława Szczyrby. Zawodnik jest zadowolony z tej współpracy i cieszy się, że mógł wystartować na zawodach w Polsce. - Mój trener jest z Polski, więc czułem to wsparcie od polskich kibiców. Wszyscy mnie dopingowali. To było niesamowite - podkreślał Barshim. Na koniec złoty medalista powiedział po polsku do kibiców: "Dziękuję bardzo".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz