Fot: Paweł Kołakowski - www.pawelkolakowski.pl |
Podopieczny Piotra Jeleniewskiego o swoim udziale w niedzielę. Do gali przygotowywał się niespełna tydzień. Jednak jak podkreślał cały czas jest w treningu i to nie pokrzyżowało mu planów. - Moje przygotowania cały czas były odbywane do Areny Berserkerów, która miała miejsce dwa tygodnie wcześniej. Cały czas jestem w gazie. Nie przerywaliśmy tych przygotowań. Jak tylko wróciliśmy z Wrocławia, to jeszcze w poniedziałek poszedłem na trening. Nie robiliśmy większego roztrenowania. Można powiedzieć, że trener przewidział to, że mogę wystartować na tej gali. Jestem jak najbardziej w dobrej formie i myślę, że to będzie bardzo dobra walka - skomentował Jakub Kowalewicz.
Jego rywalem będzie Sergiei Grecicho, który do tej pory nie miał okazji walczyć dla Federacji KSW. - O Sergieju wiem, że wywodzi się z sambo, że lubi poddawać często duszeniami. Lubi też jakieś dźwignie zakładać, także pewnie będzie chciał mnie przewrócić i zacząć walkę w parterze. Ja natomiast będę musiał zachować dystans, kontrolować walkę w stójce. Jeżeli będzie chciał mnie przewrócić, to będzie trzeba go skontrować. Wszystko się może wydarzyć, to jest MMA - wyjaśniał zawodnik.
W sobotę fighter po raz drugi wejdzie do ringu KSW. Fighter podkreślał, że nie zamierza lekceważyć przeciwnika. - Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, że to jest dla mnie duże wyzwanie. Sergiej jest bardzo dobrym i doświadczonym zawodnikiem. Walczy od wielu lat i ma stoczonych bardzo dużo pojedynków. Dlatego też mam do niego respekt, ale ja też wierzę w siebie i po prostu niech wygra lepszy - zakończył Kowalewicz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz