Fot: anett |
W kwalifikacjach reprezentant Niemiec uzyskał najdłuższą odległość. W finale już w pierwszej próbie zapewnił sobie podium, co najważniejsze długo utrzymywał się na prowadzeniu. Dopiero w końcówce Amerykanin przekroczył granicę 22 metrów i wyprzedził swojego niemieckiego kolegę. - Miałem dzisiaj małe problemy z wyczuciem, ale mimo to odległość była zadowalająca. Ogólnie jestem zadowolony z występu - mówił po finale David Storl.
Halowe zawody znacznie różnią się od startów na stadionie. W związku z tym zapytaliśmy Niemca, które zawody bardziej preferuje. - Zdecydowanie wolę starty na stadionie (śmiech) - ocenił kulomiot.
Tomasz Majewski zarówno w sesji porannej, jak i finale zajął czwarte miejsce. W kwalifikacjach Polak był nieco ospały, jednak w decydującym starciu podjął rękawice i próbował z całych sił osiągnąć wynik pozwalający mu stanąć na podium. Jednak jego odległość nie była wystarczająca. Zdaniem jego niemieckiego przeciwnika, nasz reprezentant i tak świetnie się zaprezentował. - Tomek dzisiaj pokazał się z dobrej strony. Uzyskał najlepszy wynik w sezonie i bardzo dzielnie walczył o to podium. Na jego nieszczęście Tomas Walsh oddał jedno odległe pchnięcie, co zepchnęło Polaka za podium. Cóż... taki jest sport - skomentował zawodnik.
Sopot po raz pierwszy jest gospodarzem takich zawodów. Srebrny medalista stwierdził, że mistrzostwa stoją na wysokim poziomie. - Uważam, że są to świetne zawody, które cieszą się dużym zainteresowaniem i zrzeszają wielką liczbę kibiców. Podoba mi się tutaj - zakończył Storl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz