piątek, 7 marca 2014

David Storl: "Tomek dzielnie walczył o podium"

Pierwszy dzień 15. Halowych Mistrzostw Świata stał pod znakiem pchnięcia kulą. Podczas sesji porannej najlepszym zawodnikiem w konkursie był David Storl. Jednak w finale Niemiec uległ Ryanowi Whithingowi. Mimo to, kulomiot był zadowolony ze swojego startu.

Fot: anett

W kwalifikacjach reprezentant Niemiec uzyskał najdłuższą odległość. W finale już w pierwszej próbie zapewnił sobie podium, co najważniejsze długo utrzymywał się na prowadzeniu. Dopiero w końcówce Amerykanin przekroczył granicę 22 metrów i wyprzedził swojego niemieckiego kolegę. - Miałem dzisiaj małe problemy z wyczuciem, ale mimo to odległość była zadowalająca. Ogólnie jestem zadowolony z występu - mówił po finale David Storl.

Halowe zawody znacznie różnią się od startów na stadionie. W związku z tym zapytaliśmy Niemca, które zawody bardziej preferuje. - Zdecydowanie wolę starty na stadionie (śmiech) - ocenił kulomiot.

Tomasz Majewski zarówno w sesji porannej, jak i finale zajął czwarte miejsce. W kwalifikacjach Polak był nieco ospały, jednak w decydującym starciu podjął rękawice i próbował z całych sił osiągnąć wynik pozwalający mu stanąć na podium. Jednak jego odległość nie była wystarczająca. Zdaniem jego niemieckiego przeciwnika, nasz reprezentant i tak świetnie się zaprezentował. - Tomek dzisiaj pokazał się z dobrej strony. Uzyskał najlepszy wynik w sezonie i bardzo dzielnie walczył o to podium. Na jego nieszczęście Tomas Walsh oddał jedno odległe pchnięcie, co zepchnęło Polaka za podium. Cóż... taki jest sport - skomentował zawodnik.

Sopot po raz pierwszy jest gospodarzem takich zawodów. Srebrny medalista stwierdził, że mistrzostwa stoją na wysokim poziomie. - Uważam, że są to świetne zawody, które cieszą się dużym zainteresowaniem i zrzeszają wielką liczbę kibiców. Podoba mi się tutaj - zakończył Storl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz