sobota, 22 marca 2014

Marcin Różalski: "Zmiana przeciwnika nie ma znaczenia"

22 marca w ringu KSW zobaczymy Marcina Różalskiego, który skrzyżuje rękawice z Nick'iem Rossborough'em. Polak o swoim rywalu dowiedział się kilka dni przed pojedynkiem, jednak jak sam podkreśla nie jest to dla niego problem.

Fot: Paweł Kołakowski / www.pawelkolakowski.pl

anett: Na początek zapytam jak się miewa pana zdrowie?
Marcin Różalski:
Jeżeli chodzi o normalne zdrowie, zwykłego, cywilizowanego człowieka, to jestem lekko przeziębiony, ale to chyba tak jak każdy w tym okresie. Biorąc pod uwagę zdrowie sportowca, to jestem bardzo porozbijany, bardzo pokontuzjowany. Jednak są to na tyle małe kontuzje, że można je w jakiś sposób poblokować farmakologicznie i... hej przygodo.

Jak pan zareagował na wieść o tej nieszczęsnej kontuzji Karola Bedorfa i zamianie zawodników?
W ogóle. Po prostu to przyjąłem. Wiesz... dwa razy tylko zbyt ambicjonalnie podszedłem do walki. To były dwa pojedynki, gdzie miałem walczyć z Jerome Le Banner. Tylko wtedy się jakoś tak emocjonalnie napiąłem, co mnie w jakiś sposób zgubiło. Teraz jest inaczej. Jest to moja szósta walka dla Federacji KSW i pięć razy był mi zmieniany przeciwnik. W tym momencie nie ma to już w ogóle znaczenia.

A nie pokrzyżowało to trochę planów przygotowawczych?
Nie, bo ja się dowiedziałem o zmianie przeciwnika bodajże we wtorek, a mamy piątek, więc to już po przygotowaniach (śmiech).

Prosiłabym pana o swój typ dotyczący walki wieczoru Materla versus Silva.
Oczywiście, że wygra Michał. Wierzę w to całym sercem. Chyba to wszystko co mam do powiedzenia. O tamtym drugim nie będę się wypowiadał, bo może za dużo powiem.

Na KSW26 będzie również pojedynek z udziałem kobiet. Która okaże się lepsza?
Na pewno Kamila wygra. Zdecydowanie.

Kiedyś sprawdzał pan wiedzę Polaków o MMA i KSW. Pamięta pan?
To była taka sonda z jajem?

Tak, dokładnie. To jak to w końcu jest z tą wiedzą naszych rodaków?
Tutaj chodzi o taką wiedzę elastyczną. Na przykład ze mną można porozmawiać o wszystkim. O giełdzie, o samochodach, o gwiazdach, o wszystkim, ponieważ z każdej dziedziny życia coś tam łyknę. Nie mogę filozofować na tematy, na które nie mam pojęcia, ale mniej więcej o wszystkim mogę coś tam powiedzieć. Jednak są idioci, cymbały, którzy siedzą i nie mają pojęcia o niczym. Są w swoim świecie, są przez cały tydzień dymani w swoich biurach i nic nie wiedzą. Ta sonda dosadnie pokazała jaka jest prawda. Jeżeli ktoś mówi, że "KSW i MMA będzie mu się myliło"... To jest przykre.

Do gali pozostało już niewiele czasu. Jak pan go spędzi?
Będzie totalne wyluzowanie, odpoczywanie, leżenie. Później jakieś omówienie zasad i jakieś organizacyjne sprawy. Następnie to wiadomo, będzie jakieś kręcenie w żołądku, jakaś napinka. Od 15:00 będzie mały natłok, ponieważ zaplanowane są jakieś próby generalne. Wieczorem to już tylko siedzenie w szatni i czekanie na wojnę.

W takim razie życzę wygranej podczas tej wojny i dziękuję za wywiad.
Również dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz